Translate

07 kwietnia 2013

Jak powstał nasz układ planetarny.

Wielu z was zastanawiało się nie raz jak powstał nasz układ planetarny,co było zalążkiem jego powstania, jak odbył się proces tworzenia planet. Proces jest bardzo prosty do zrozumienia pod warunkiem że przyjmiemy założenia powstania słońca jako białej dziury za prawdziwe. Załóżmy i przyjmijmy za prawdę że słońce które codziennie nas ogrzewa i dzięki nie mu mamy wspaniałą florę i faunę,któremu tak wiele zawdzięczamy. Co się wtedy stanie? Jak już wspomniałem kiedy nasza czarna dziura wytwarza więcej energii niż jest zapotrzebowanie w naszej galaktyce,w naszym układzie tworzy się słońce czyli biała dziura. Kiedy czarna dziura np łączy się z inną czarną dziurą lub biała dziura staje się czarna dziurą powstaje mnóstwo energii w nadwyżce,natura aby zapobiec przeładowaniu innych gwiazd - znalazła dosyć ciekawe a zarazem proste rozwiązanie. Co się dzieje z tak wielką ilością energii.?To zjawisko można przyrównać do dosyć ziemskiego przykładu aby to zrozumieć. Załóżmy że żyły w ciele człowieka to są nic innego jak właśnie kanały energetyczne,krew to nic innego jak energia która płynie od komórki do komórki. Co się stanie gdy ciśnienie się zwiększy u człowieka? Otóż pęka żyłka i cały nadmiar krwi wylewa się pod skórę.Tak samo dzieje się z energią we wszechświecie.Energia która płynie od gwiazdy do gwiazdy,od planety do planety,niczym krew w żyłach człowieka.Lecz kiedy energii jest w nadwyżce wtedy pęka jeden z kanałów i cała energia się wylewa z taką siłą jaką była nadwyżka. Kiedy kanał pęka mnóstwo energii zostaje rozlane.W pęknięciu tworzy się słońce czyli biała dziura. Słońce zaczyna drgać,pulsować niczym rana wokół pękniętej żyłki u człowieka.W zależności od pierwszych drgań słońca tworzone jest ramowy wzór przyszłych planet. Efekt ten można porównać do :

FIGURY CHLADNIEGO

Różnorodność figur Chladniego uwarunkowana jest różną częstotliwością drgań blaszki, które to drgania uzyskujemy poprzez pocieranie blaszki smyczkiem w różnych punktach na krawędzi. Figury te powstaną tylko wtedy, gdy wprawimy blaszkę w drgania o częstotliwości własnej oraz jej wielokrotnościach. W innym przypadku piasek rozsypie się chaotycznie po całej powierzchni. Ważne są również warunki brzegowe, czyli sposób przymocowania blachy do statywu, jak i sam jej kształt. W moim doświadczeniu został użyty kwadratowy „kawałek” stali, przymocowany do statywu w punkcie przecięcia się jego przekątnych.Za każdym razem staramy się rozsypać piasek równomiernie po całej powierzchni blachy. Będziemy pocierać smyczkiem kolejno w trzech punktach zaznaczonych na zdjęciu obok. Pocierając smyczkiem stal w punkcie (1), (2) lub (3), otrzymamy, odpowiednio, obraz widoczny na zdjęciu 1, 2 lub 3.



Zmianę częstotliwości możemy również uzyskać poprzez położenie palca na dowolnym punkcie blachy. Przykładowo, gdy przyłożymy go w około 1/4 przekątnej i potrzemy smyczkiem w punkcie (1), obraz będzie wyglądał tak jak zdjęciu 4, natomiast gdy przyłożymy go w 1/4 linii łączącej środki lewego i prawego brzegu i potrzemy smyczkiem w punkcie (3), otrzymamy obróconą poprzednią figurę (zdjęcie 5).
Kiedy powstał ramowy projekt układu i słoneczko zaczęło się uspakajać a rytmy "drgań" stabilizowały się i zaczęło w miarę spokojnie "oddychać" tworzyły się planety,.krok po kroku,atom po atomie, tworzyły się planety. W miarę drgania słońca stabilizowały się,oddech był coraz spokojniejszy w rytm którego poruszała się energia wyrzucona w przestrzeń,niczym zegar tykał,tik tak,tik tak,w rytm tej muzyki poruszały się zalążki naszych planet. W miarę upływu czasu z powstałego rytmu wyłaniały się coraz większe obiekty. Ruch obrotowy wokół słoneczka tworzył przepiękne kule niczym naszą ziemię.I tak powstał nasz układ planetarny.