Dziś miałem opublikować dane dotyczące punktu zerowego. Lecz z przykrością muszę stwierdzić że takowego punktu nie ma. Punkt zerowy nie istnieje. Punkt zerowy jest i dąży do nieskończoności i za każdym razem będzie się "przesuwał" dążąc do nieskończoności. Można jedynie przyjąć punkt umownie i postawić granicę teoretycznie. Ale czy to ma jakiś sens? Według mnie nie ma to sensu. I w tym momencie zszokuję nie jedną osobę czytającą ten wpis. Takie " granice " punktu zerowego są dwie są dwa takie punkty powiedzmy że jest to punkt A i punkt B /są to umowne granice/.Przekroczenie punktu A daje inne właściwości jak przekroczenie punktu B.