Translate

22 października 2012

SKĄD POCHODZI KSIĘŻYC..?

Teorii pochodzenia księżyca jest tyle ile ludzi na Ziemi mieszka i mieszkało.Osobiście nie odrzucam żadnej z nich. Mam otwarty umysł na wszystkie teorie nawet na te, które są mało prawdopodobne.Chciałbym przedstawić moją hipotezę, która jak dla mnie jest najbardziej logiczną i sensowną,która wyjaśnia wiele zagadnień. Aby zrozumieć mój punkt widzenia i moją hipotezę muszę przedstawić kilka faktów.Cofnijmy się do roku 1766.W XVIII wieku Daniel Titius przedstawił swoją hipotezę dotyczącą średniej odległości planet od słońca.Tą teorie opublikował w 1772 roku dyrektor obserwatorium astronomicznego w Berlinie  Johanna Elerta Bodego.Prawo to mówi tak: "według której średnie odległości planet od gwiazdy centralnej w Układzie Słonecznym spełniają dość dokładnie pewne proste arytmetyczne prawo".
Pierwotna formuła brzmiała :
a = \frac{n+4}{10}
gdzie:
  • a – średnia odległość planety od Słońca
  • n – 0, 3, 6, 12, 24, 48, ..., każda następna liczba jest podwojeniem poprzedniej.
Ostatecznie reguła przyjęła następującą postać:
Średnia odległość a planety od Słońca w jednostkach astronomicznych:
a=0,4 + 0,3 \cdot k
gdzie:
k = 0, 1, 2, 4, 8, ..., (ciąg kolejnych potęg dwójki wraz z zerem
 Wynika z tej reguły, że pomiędzy Marsem a Jowiszem ktoś ukradł nam planetę.Od razu nasuwa się pytanie,czy faktycznie ta planeta  tam się znajdowała?
Załóżmy że Titius miał racje i faktycznie znajdowała się w tym miejscu planeta.Czy to coś zmienia i wyjaśnia nam pochodzenie księżyca i wyjaśnia inne zjawiska? Na tym etapie nic nam to jeszcze nie mówi i nic nie zmienia. Niczym jak Sherock Holmes spróbujmy krok po kroku rozwikłać największą tajemnicę ludzkości. Zacznijmy od wstawienia pomiędzy Marsem a Jowiszem planety,nazwijmy ją Romeo niczym Szekspirowskiego Romea. 












Czy to coś nam zmienia w naszym dochodzeniu i coś daje? Na obecnym etapie nic nam to jeszcze nie mówi. Wyobraźmy sobie teraz kilka scenariuszy i to co z nich może wynikać :
1- załóżmy że pewnego dnia nasz Romeo uległ samo zniszczeniu.Czy jest to możliwe? Tak jest to możliwe. Romeo uległ rozpadowi. W tym momencie wszystko się zgadza. W wyniku eksplozji powstaje pas planetoid. Czy jest to realny scenariusz i prawdziwy? Tak, taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy i prawdziwy. Tylko w tym momencie powstaje problem. Jeżeli Romeo uległ samozniszczeniu co zrobić z Ceres odkrytą w 1 stycznia 1801 przez Giuseppe Piazzi? Za wikipedią "Ceresplaneta karłowata krążąca wewnątrz pasa planetoid między orbitami Marsa i Jowisza. Ma średnicę 950 km i jest największym z ciał krążących wewnątrz tego pasa. Została odkryta 1 stycznia 1801 przez włoskiego astronoma Giuseppe Piazziego. Początkowo była określana jako planeta, po kilkudziesięciu latach zaczęto określać ją jako planetoidę. W sierpniu 2006 wprowadzono termin planeta karłowata i Ceres została zaliczona do tej grupy obiektów(..)"
















Jeżeli przyjrzymy się Ceres, zauważymy że na pierwszy rzut oka rzuca nam się jej okrągły kształt. Wynika to że podczas formowania się, Ceres  obracał się wokół własnej osi powodując ruch obrotowy, wyniku czego nabrał kształt kulisty. W tym momencie można twierdzić że Ceres jako samoistna planetoida krążyła pomiędzy Marsem a Romeo. Czy będzie to prawda? Będzie to prawda,lecz ja pójdę inną drogą.
2- zobaczmy co się stanie jak nasz Romeo dostanie księżyc,kompana do towarzystwa:














Czy taka sytuacja jest prawdopodobna? Tak,taka sytuacja jest jak najbardziej prawdopodobna. Lecz gdy przyjmiemy ją za wiarygodną to wszystkie hipotezy dotyczące "śmierci" Romea staja się mało wiarygodne.Na przykład musimy odrzucić hipotezę wybuchu Romea. Z prostej przyczyny, w tym modelu wybuch Romea spowodował by zniszczenie Ceres. No i mamy problem,nic w tym momencie się nie zgadza. Wyszła nam kompletna bzdura, ale czy na pewno? Pomyślmy,co mogło by spowodować eksplozję Romea a jednocześnie nie niszcząc Ceres. Przebudujmy nasz układ i dodajmy jeden element Julie.









W ten sposób powstał nam układ podwójny dwóch planet z księżycem. Co to nam to daje? Załóżmy że układ ten jest prawdziwy. Pójdźmy dalej tym tropem. Romeo i Julia niczym Szekspirowska para zakochanych przemierzała razem wokół słońca. Lecz jak to w bywa, wielka miłość nie jest wieczna i niczym w Szekspirowskiej tragedii i tym razem rozegrała się wielka tragedia. Julia wpadła na Romea, rozrywając obydwie planety w strzępki tworząc pas planetoid, odpychając Ceres na bok. W trakcie zderzenia tych dwóch planet, Julia mogła znajdować się bliżej Marsa a Romeo znajdował się na przeciw Niej. W trakcie zderzenia wytworzyła się wielka ilość energii powodując wyrzucenie strzępków Romea w kierunku Jowisza powodując powstanie nowych księżyców Jowisza, część strzępków rozeszła się po bokach tworząc pas asteroidów. W tym momencie rozwiązaliśmy prawdopodobne zdarzenie tworzenia pasa asteroidów lecz nie rozwiązaliśmy istoty powstania naszego księżyca. W tym momencie nasuwa się pytanie: co wspólnego ma pas asteroid z naszym księżycem? Dołóżmy do naszej łamigłówki ostatni element:
3- przemodelowaliśmy nasz układ dodając do układu podwójnego jeszcze jeden księżyc,nazwijmy go  la luna. La luna w języku Hiszpańskim oznacza księżyc. Prawdopodobnie była zbudowana z lodu i wody. Kiedy nasz układ planetarny stygł począwszy od zewnętrznych planet do wewnętrznych. Kiedy Ziemia jeszcze bulgotała z gorąca na la lunie rozpoczął się proces tworzenia pierwszych cegiełek życia. 








Co nam da takie przemodelowanie układu jak na powyższym obrazku? Aby pójść dalej,w tym momencie należy sobie przypomnieć zasady dynamiki Newtona:
"Zasady dynamiki Newtona – trzy zasady leżące u podstaw mechaniki klasycznej sformułowane przez Isaaca Newtona i opublikowane w Philosophiae Naturalis Principia Mathematica w 1687 roku. Zasady dynamiki określają związki między ruchem ciała a siłami działającymi na nie, dlatego zwane są też prawami ruchu(...). Kiedy Julia wpada na Romea niczym matka ratująca swoje dziecko w trakcie nieuniknionej tragedii ratuje swoje dziecko z nadzieją jego uratowania powoduje równocześnie wypchnięcie La luna w kierunku słońca wraz z częściami dwójki zakochanych. W tym momencie la luna zmierza w kierunku słońca ku własnej zagładzie. Mknąc przed siebie mija orbitę Marsa który nie zdołał jej przejąć. Zbieg okoliczności, los,Bóg, stawia na drodze la Luny malutką jeszcze wciąż plastyczna planetkę. La Luna wpada w sam środek Ziemi.W miejscu uderzenia tworzy się Rów Mariański "(..) najgłębszy znany rów oceaniczny na Ziemi, położony w zachodniej części Oceanu Spokojnego, na południowy wschód od Marianów. Ciągnie się łukiem o długości blisko 2000 km. Wchodzi w skład systemu rowów oceanicznych tworzących zachodnie obrzeżenie Płyty Pacyficznej. Jest miejscem, gdzie ścierają się dwie płyty: Płyta Pacyficzna i Płyta Filipińska. Według ostatnich pomiarów, głębokość rowu wynosi 10 994[1] metrów. (...)"
, wypiętrza się pierwszy kontynent zwany Pangeą "(...)pierwszy kontynent PANGEA, w skład którego wchodziły wszystkie współczesne kontynenty. Pangeę otaczał ocean zwany PANTALOSSA – z Zatoką zwaną Morze Tetydy (obecnie jej pozostałością jest Morze Śródziemne(...). Równolegle z miejscem uderzenia na nowym kontynencie tworzy się Mount Everest " (..)Mount Everest, Czomolungma, Qomolangma (tyb.: ཇོ་མོ་གླང་མ, Wylie: Jo mo glang ma, ZWPY: Qomolangma) lub Sagarmatha (nepal.: सगरमाथा) – najwyższy szczyt Ziemi (8850 m n.p.m.[1]), ośmiotysięcznik położony w Himalajach Wysokich (Centralnych), na granicy Nepalu i Chin (Tybetu). Jest zbudowany z granitów, gnejsów oraz z wapieni i łupków. Tworzy potężny masyw podcięty z trzech stron lodowcami (najdłuższe Khumbu i Rongbuk – ok. 17 km).
Przez miejscową ludność uważany za siedzibę bogów. Odkryty i po raz pierwszy zmierzony przez geodetów brytyjskich w połowie XIX wieku, po raz pierwszy zdobyty 29 maja 1953 roku.(...).












W miejscach gdzie ziemia była zastygnięta na pierwszym kontynencie powstają inne pasma górskie. Pęka skorupa Ziemska tworząc obecne płyty tektoniczne. Jądro Ziemskie zostaje "zniszczone" i przemieszczone raczej "przestrzelone". Ziemie oblewa potężna ilość wody i lodu z La Luny, jądro La Luny po zderzeniu z Ziemią zgodnie z trzecią zasadą Newtona zostaje wyrzucone w przestrzeń jednocześnie zostaje naładowane tym samym ładunkiem "magnetycznym" co Ziemia. Są to początki pierwszego zlodowacenia Ziemi gdyż w czasie zderzenia w przestrzeń zostaje wyrzucona  duża ilość wody i pyłu,przyciąganie Ziemskie zatrzymuje pył i wodę. Tworzy się zalążek atmosfery, Ziemię ogarnia chaos, przechodzi terra formacje. Wyrzucone jądro La Luny zostaje zatrzymane przez przyciąganie Ziemskie a ładunek "magnetyczny" o tym samym potencjale uniemożliwia ściągnięcia  jadra La Luny z powrotem na Ziemię. W ten sposób jądro La Luny stało się księżycem w obecnym stanie.



















W ten zagmatwany odrobinkę sposób wyjaśniliśmy największą tajemnicę ludzkości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz