Translate

sobota, 6 kwietnia 2013

Jak powstał nasz układ planetarny.

Wielu z was zastanawiało się nie raz jak powstał nasz układ planetarny,co było zalążkiem jego powstania, jak odbył się proces tworzenia planet. Proces jest bardzo prosty do zrozumienia pod warunkiem że przyjmiemy założenia powstania słońca jako białej dziury za prawdziwe. Załóżmy i przyjmijmy za prawdę że słońce które codziennie nas ogrzewa i dzięki nie mu mamy wspaniałą florę i faunę,któremu tak wiele zawdzięczamy. Co się wtedy stanie? Jak już wspomniałem kiedy nasza czarna dziura wytwarza więcej energii niż jest zapotrzebowanie w naszej galaktyce,w naszym układzie tworzy się słońce czyli biała dziura. Kiedy czarna dziura np łączy się z inną czarną dziurą lub biała dziura staje się czarna dziurą powstaje mnóstwo energii w nadwyżce,natura aby zapobiec przeładowaniu innych gwiazd - znalazła dosyć ciekawe a zarazem proste rozwiązanie. Co się dzieje z tak wielką ilością energii.?To zjawisko można przyrównać do dosyć ziemskiego przykładu aby to zrozumieć. Załóżmy że żyły w ciele człowieka to są nic innego jak właśnie kanały energetyczne,krew to nic innego jak energia która płynie od komórki do komórki. Co się stanie gdy ciśnienie się zwiększy u człowieka? Otóż pęka żyłka i cały nadmiar krwi wylewa się pod skórę.Tak samo dzieje się z energią we wszechświecie.Energia która płynie od gwiazdy do gwiazdy,od planety do planety,niczym krew w żyłach człowieka.Lecz kiedy energii jest w nadwyżce wtedy pęka jeden z kanałów i cała energia się wylewa z taką siłą jaką była nadwyżka. Kiedy kanał pęka mnóstwo energii zostaje rozlane.W pęknięciu tworzy się słońce czyli biała dziura. Słońce zaczyna drgać,pulsować niczym rana wokół pękniętej żyłki u człowieka.W zależności od pierwszych drgań słońca tworzone jest ramowy wzór przyszłych planet. Efekt ten można porównać do :

FIGURY CHLADNIEGO

Różnorodność figur Chladniego uwarunkowana jest różną częstotliwością drgań blaszki, które to drgania uzyskujemy poprzez pocieranie blaszki smyczkiem w różnych punktach na krawędzi. Figury te powstaną tylko wtedy, gdy wprawimy blaszkę w drgania o częstotliwości własnej oraz jej wielokrotnościach. W innym przypadku piasek rozsypie się chaotycznie po całej powierzchni. Ważne są również warunki brzegowe, czyli sposób przymocowania blachy do statywu, jak i sam jej kształt. W moim doświadczeniu został użyty kwadratowy „kawałek” stali, przymocowany do statywu w punkcie przecięcia się jego przekątnych.Za każdym razem staramy się rozsypać piasek równomiernie po całej powierzchni blachy. Będziemy pocierać smyczkiem kolejno w trzech punktach zaznaczonych na zdjęciu obok. Pocierając smyczkiem stal w punkcie (1), (2) lub (3), otrzymamy, odpowiednio, obraz widoczny na zdjęciu 1, 2 lub 3.



Zmianę częstotliwości możemy również uzyskać poprzez położenie palca na dowolnym punkcie blachy. Przykładowo, gdy przyłożymy go w około 1/4 przekątnej i potrzemy smyczkiem w punkcie (1), obraz będzie wyglądał tak jak zdjęciu 4, natomiast gdy przyłożymy go w 1/4 linii łączącej środki lewego i prawego brzegu i potrzemy smyczkiem w punkcie (3), otrzymamy obróconą poprzednią figurę (zdjęcie 5).
Kiedy powstał ramowy projekt układu i słoneczko zaczęło się uspakajać a rytmy "drgań" stabilizowały się i zaczęło w miarę spokojnie "oddychać" tworzyły się planety,.krok po kroku,atom po atomie, tworzyły się planety. W miarę drgania słońca stabilizowały się,oddech był coraz spokojniejszy w rytm którego poruszała się energia wyrzucona w przestrzeń,niczym zegar tykał,tik tak,tik tak,w rytm tej muzyki poruszały się zalążki naszych planet. W miarę upływu czasu z powstałego rytmu wyłaniały się coraz większe obiekty. Ruch obrotowy wokół słoneczka tworzył przepiękne kule niczym naszą ziemię.I tak powstał nasz układ planetarny.


wtorek, 2 kwietnia 2013

Słońce jako biała dziura


Ogólna teoria i przyjęta zasada dotycząca naszego słoneczka mówi ze słońce to wielki reaktor atomowy na powierzchni którego zachodzą reakcje atomowe które wytwarzają potężną ilość energii.Przypuszcza się, że Słońce powstało około 4,6 miliarda lat temu. Po trwającym kilkadziesiąt milionów lat okresie kurczenia się obłoku międzygwiazdowego, Słońce znalazło się na ciągu głównym (zob. Diagram H-R). Przez 4,6 miliarda lat Słońce zwiększyło swój promień od 8 do 12%, oraz jasność o ok. 27%. Zawartość wodoru w jądrze młodego Słońca wynosiła ok. 73%, obecnie już tylko 40%. Obecnie Słońce jest żółtym karłem. Gdy zapasy wodoru wyczerpią się, co nastąpi za mniej więcej kolejne 5 mld lat, Słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma i najprawdopodobniej[6] pochłonie trzy najbliższe sobie planety, po kolejnym miliardzie lat odrzuci zewnętrzne warstwy i będzie zapadało pod własnym ciężarem przeistaczając się w białego karła. Według hipotez, przez wiele miliardów lat będzie stygło, aż stanie się czarnym karłem.Jest kilka przyjętych cykli żywotności słońca od powstania do białego karła.






Hipoteza jest błędna i nie prawdziwa. Każda osoba która kiedykolwiek słyszała,czytała na temat reakcji jądrowych odrzuca ta hipotezę.

Reakcje jądrowe to przemiany jąder atomowych wywołane ich oddziaływaniem wzajemnym w odległości odpowiadającej zasięgowi sił jądrowych bądź też ich oddziaływaniem z cząstkami elementarnymi lub fotonami. W ich wyniku powstają jądra atomowe innych pierwiastków, innych izotopów tego samego pierwiastka lub jądra tego samego izotopu danego pierwiastka w innym stanie energetycznym. Oddziaływania jądrowe prowadzące do reakcji jądrowych nazywane są często zderzeniami.
Reakcje jądrowe można ogólnie podzielić na:
reakcje syntezy, w których z jąder lżejszych powstają jądra o większej liczbie atomowej lub masowej
reakcje rozpadu, gdy liczby atomowe lub masowe produktów reakcji są mniejsze niż substratów.
Czyli w skrócie raz zapoczątkowana reakcja nie może być już zatrzymana.Tak zwana reakcja łańcuchowa natomiast mówi nam że jedna reakcja ciągnie za sobą inną.Czyli gdyby na słońcu zachodziło by faktycznie zjawisko reakcji jądrowej zapoczątkowanej bardzo dawno temu to na chwilę obecną nic by nie było po naszej Ziemi jak również po Jowiszu,Plutonie.Zjawisko reakcji było by nie wyobrażalnie duże a zniszczenia nie do opisania.Po za tym jeżeli założymy że na słońcu zachodzą faktycznie zjawiska reakcji jądrowej to powstaje paradoks.Wewnętrzna temperatura Słońca zmniejsza się od 15 mln °C w jądrze do 6000°C przy fotosferze. Zgodnie z prawami termodynamiki, według których ciepło nie może być przekazywane z chłodni do grzejnika. Jednak na zewnątrz jest inaczej. Wbrew drugiemu prawu termodynamiki, chromosfera jest gorętsza od fotosfery, a korona osiąga temperaturę nawet 2 mln °C. Jest to jedna z zagadek współczesnej fizyki i astronomii. Teoretycznie, sfery te nagrzewają się przez działanie pola magnetycznego i akustowanie uderzeń granuli fotosferycznych."http://adk.astronet.pl/slonce2.shtml








Czyli  po ludzku, na powierzchni słońca jest zimniej niż na jego obrzeżach.Dlaczego tak się dzieje? w tym momencie nie ma w tym nic logicznego,niczym twierdzić że 2+2 równa się 5 a nie 4. Kompletna bzdura. Sytuacja się zmienia kiedy na nasze słoneczko popatrzymy z innej strony,kiedy zapomnimy o koncepcji reakcji jądrowych. Aby poznać zasadę działania naszego słoneczka jak również powstania całego naszego układu planetarnego musimy wyobrazić sobie pewien eksperyment który każdy może we własnym zakresie w miarę możliwości wykonać na własną rękę.Nie polecam osobiście gdyż jest to bardzo niebezpieczne doświadczenie.
 To zróbmy nasz eksperyment:
Wyobraźmy sobie że poniższe zdjęcie przedstawia naszą galaktykę i wszystkie gwiazdy.Do naszego eksperymentu użyjemy najzwyklejszych lampek na choinkę
Każda żarówka to nic innego jak gwiazda w naszej galaktyce. Śliczny widok. Ten cały łańcuch "gwiazd" zasilany jest natężeniem  powiedzmy 20 A. Co się stanie jeżeli zwiększymy natężenie do 30 A? Po zwiększeniu natężenia żaróweczki zaczną się przepalać i zgasną wszystkie. A co się stanie jak zwiększymy ilość żarówek i podniesiemy natężenie do 30 A? Nic się nie stanie gdyż natężenie się zredukuje na ilość żarówek.Jedynym efektem jest zwiększona ilość żarówek. Tak samo jest we wszechświecie.Czarne dziury to nic innego jak właśnie takie wielkie prądnice,agregatory napięcia i natężenia energii. Każda gwiazda to nic innego jak właśnie na naszym modelu jedna żarówka. Natura nie lubi nic marnować więc wymyśliła sobie małe wyjście. Kiedy jedna z gwiazd się wypala i zamienia się w czarną dziurę,napływ energii jest tak wielki że jedynym wyjściem było jej zredukowanie. Więc kiedy jedna gwiazda umiera staje się czarną dziurą i dostarcza mnóstwa energii do własnego układu z którego pochodzi czyli naszej galaktyki w zamian powstają inne gwiazdy w zależności ile energii jest w zanadrzu której trzeba się pozbyć a raczej zredukować by wszystko wróciło do równowagi. 
Sir Fred Hoyle (urodzony 24 czerwca 1915 roku w Yorkshire, Anglia - zm. 20 sierpnia 2001 roku w Bournemouth) - brytyjski astronom,kosmologmatematyk i astrofizyk teoretyczny. Jako pierwszy opracował twierdzenie Białej dziury.Biała dziura – hipotetyczne przeciwieństwo czarnej dziury. Według teorii biała dziura miałaby być obszarem, gdzie zarówno energia, jak i materia wypływają z osobliwości. Dotychczasowe badania nie potwierdziły istnienia białych dziur, choć niektórzy badacze uważają, że powstanie Wszechświata, czyli Wielki Wybuch mógł być w istocie przykładem takiego zjawiska[1].
Po odkryciu kwazarów zasugerowano, że gwałtowne emitowanie energii związane z tymi obiektami może być efektem działania białej dziury. Pomimo wielu rozważań teoretycznych większość astronomów nie traktowała teorii poważnie. Podstawową wadą wszelkich dotychczas wymyślonych modeli białych dziur jest to, że w obszarze dookoła dziury powinno powstać bardzo silne pole grawitacyjne. Obliczenia sugerują, że gdy cokolwiek spada w białą dziurę, otrzymywać powinno ogromny zastrzyk energii i wykazywać bardzo wyraźne przesunięcie ku fioletowi, dusząc w ten sposób osobliwość w obszarze nazywanym niebieską warstwą, szybko przechodzącą w czarną dziurę. Problem ten można obejść zakładając, że w warunkach ziemskiej grawitacji nie występują procesy, które mogą zachodzić przy supergęstościach takich jak w pobliżu osobliwości.
Od tego czasu wszyscy naukowcy poszukiwali białej dziury. A mieli ją cały czas pod nosem. Każda gwiazda w tym nasze słońce jest niczym innym jak właśnie białą dziurą. Zasada działania jest dosyć prosta. Słońce jako biała dziura posada w sobie coś na wzór magnetronu który wysyła fale elektromagnetyczne od bardzo małych do potężnych .wręcz niewyobrażalnych. I zachowuje się mniej więcej tak:
Szklana otoczka która jest w lampie plazmowej na naszym słońcu jest zastąpiona niczym innym jak siatką ochronną tak jak w drzwiczkach od mikrofalówki. Oczka siatki muszą być małe, znacznie mniejsze od długości fali,siatka ta zbudowana jest z wiązań atomowych różnych gazów. Taka siatka jest niczym innym jak koroną słoneczną. W trakcie rozszerzania się oczek siatki następuje wyrzucenie tzw plazmy. Korona słoneczna jest zbudowana warstwami z takich siatek,dzięki czemu można oglądać wybuchy na słońcu które nie są wyrzucane w przestrzeń. Czarne dziury na słońcu to nic innego jak prześwit w białej dziurze czyli kanał czarnej dziury. Tak w skrócie można opisać działanie naszego słoneczka jako SŁOŃCA -BIAŁEJ DZIURY

Słoneczko jako biała dziura cały czas pulsuje,otaczająca je siatka cały czas pracuje. W zależności w którym miejscu siatka dozna uszkodzeniu to w wyniku czego mamy inny rodzaj-efekt słońca.Kiedy uszkodzeniu ulegną np bieguny to wyniku tego mamy Kwazary, ze względu na ich ogromną jasność, muszą mieć bardzo dużą moc promieniowania, rzędu 1041W – taką jak cała galaktyka. Jednocześnie niektóre kwazary zauważalnie zmieniają swoją jasność w czasie rzędu dni, zatem muszą być względnie małymi obiektami, wielkości mniej więcej Układu Słonecznego (obiekt nie może zmienić się w czasie krótszym, niż czas potrzebny światłu na dotarcie z centrum do krańców). Obecnie wiemy, że kwazar jest rodzajem aktywnej galaktyki, a obserwowane światło pochodzi z obszaru jej jądra.
Niezwykle silne promieniowanie kwazara powstaje w dysku akrecyjnym masywnej czarnej dziury, znajdującej się w jądrze galaktyki. Gaz i pył opadające na dysk rozgrzewają się do ogromnych temperatur i emitują wielkie ilości promieniowania. Także w centrum naszej Galaktyki istnieje źródło emisji radiowej, podczerwonej i rentgenowskiej o nazwie Sgr A*. Jest to masywna czarna dziura, ale nieporównywalnie mniej aktywna – gdyby Droga Mleczna była kwazarem, życie na Ziemi nie mogłoby istnieć.
Część kwazarów (około 10 procent) jest bardzo aktywna radiowo i oprócz dysku akrecyjnego ma silne dżety emitujące promieniowanie elektromagnetyczne przede wszystkim w zakresie radiowym, ale także często w zakresie optycznym i rentgenowskim oraz gamma.
8 stycznia 2007 na kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Seattle ogłoszono odkrycie pierwszego przypadku potrójnego kwazara. Odkrycia dokonała grupa z hawajskiego WM Keck Observatory.
W zależności która powłok siatki ulegnie zużyciu mamy :
np czerwone olbrzymy,białe karły
Widmo słońca a raczej widmo struktury siatki słońca jako białej dziury.
Kiedy ulegną zniszczeniu wszystkie warstwy wtedy słońce jako biała dziura zamieni się w czarną dziurę.W wyniku czego zacznie ściągać w głąb siebie wszystko w wokół siebie co się znajdzie.Przez co powstanie nadwyżka energii w układzie który zapoczątkuje powstanie nowych słoneczek jako białych dziur. Kiedy łączą się dwie galaktyki wtedy efekt jest ten sam tylko na większą skalę gdyż równowaga jest najważniejsza. 


piątek, 8 marca 2013

Przepływ energii we wszechświecie ...

W tym poście opiszę orientacyjnie przepływ energii w naszym wszechświecie,czyli w jaki sposób krąży energia...

Poniższy "schemat" ukazuje mniej więcej sposób rozchodzenia się energii i ich zależności.Jeden obraz czy zdjęcie zastąpi miliony słów :P
Mądry zrozumie a ......szkoda czasu tłumaczyć.











wtorek, 5 marca 2013

czarna materia,czym jest?

W tym poście wyjaśnię czym jest czarna materia....lecz tylko pobieżnie bez szczegółów gdyż zaczęto używać moje opisy bez mojej zgody do swoich badań..



Więc czym jest ta czarna materia która wszystko skupia w jedną całość? Czarną materię można mniej więcej wyobrazić sobie w ten sposób:









http://niewolnik.flog.pl/wpis/3828705/moje-akwarium-po-restarcie

Aby opisać czarną materię muszę znów powrócić do moich tez,założeń które umieściłem w poprzednim pośćie:

1- świat zbudowany jest z  energii
2- materia jest niczym innym jak skupioną energią
3- energia jest wszystkim
4- każda materia ożywiona i nie ożywiona emituje wibracje na różnych częstotliwościach
np ziemia na 5Hz ,człowiek na 4Hz,rośliny na 3.9Hz bakterie na 3Hz
5- materia stała, nie ożywiona przenosi energię lecz zmniejsza jej siłę uzależnioną od jej struktury, np. góry mają taką samą częstotliwość jak ziemia i jej jądro lecz siła będzie już  inna niż wody.
6- materia ożywiona wydziela swoją wibrację,częstotliwość która nie może być wyższa od częstotliwości obszaru na którym się znajduje np człowiek nie może mieć większej częstotliwości niż ziemia
7- ziemia emituje częstotliwość jako sumę częstotliwości obiektów nie ożywionych i ożywionych będących na jej powierzchni 
8- materia ożywiona ulega ciągłym zmianą częstotliwości w swoim zakresie np człowiek w czasie spoczynku będzie emitował inną częstotliwość niż w trakcie biegania,pracy
9- planeta,księżyc który jest "martwy"  czy inne ciało niebieskie emituje własna stałą częstotliwość które może być zachwiane z zewnątrz np przez uderzenie asteroidy i będzie odchyleniem czasowym.
10- materia ożywiona emituje częstotliwość jako sumę częstotliwości i jej siłę materii ożywionej z której się składa np człowiek emituje sumę częstotliwości jak również siłę bakterii,tkanek itp
11- materia ożywiona będąca po za miejscem swojej egzystencji staje się samodzielna np człowiek po za ziemią
12- materia ożywiona która przenosi się na inny obszar zaczyna współdziałać z tym obszarem np człowiek który znajdzie się na księżycu przekazuje swoją częstotliwość  lecz księżyc będzie w tym momencie zmieniał swoją częstotliwość jako sumę częstotliwości własnej i materii ożywionej na swojej powierzchni,to znaczy przejdzie z częstotliwości stałej na częstotliwość zmienną uzależnioną od materii ożywionej
13- ciało niebieskie np planeta,księżyc posiadające na swoim obszarze materię ożywioną wysyła częstotliwość i siłę zmienną uzależnioną od ilości i jakości posiadanej na swoim obszarze materii ożywionej.
14- siła natężenia wibracji materii jest sumą wszystkich sił wibracji danej materii,np jeden człowiek na księżycu emituje energię na 5Hz ale o znikomym natężeniu-sile,siła ta będzie wzrastać proporcjonalnie do ilości ludzi na księżycu.czym więcej osób będzie na księżycu tym siła tej częstotliwości będzie większa.
15- materia ożywiona jest podzielona na grupy i podgrupy,czym szczebel ewolucji jest wyższy tym większa jest częstotliwość materii np zdrowy człowiek znajduje się w pierwszej grupie więc jego częstotliwość i siła będzie wyższa od innej grupy.natomiast człowiek chory będzie emitował tą samą częstotliwość lecz słabszej sile
16- częstotliwości i siły danej grupy są od siebie różne inie mogą być takie same.
17- wszechświat jest sumą wszystkich częstotliwości i sił materii ożywionej i nie ożywionej znajdującej się wewnątrz niego
18- nie ma takiej samej materii ożywionej i nie ożywionej o tej samej wartości częstotliwości i sile.

Teraz przyjrzyjmy się w/w obrazkowi przedstawiającemu akwarium. Wyobraźcie sobie że wszechświat to właśnie akwarium,Wszystko co się w nim znajduje to są planety,komety i inne obiekty znajdujące się we wszechświecie.Woda w akwarium to nic innego jak właśnie czarna materia dzięki której wszystko się porusza ale i wszystkie obiekty wewnątrz czarnej materii posiadają czarną materię.To własnie czarna materia nie pozwala ziemi opaść w "głębię" wszechświata jak również utrzymuje słońce na miejscu.To w/w definicji czarnej materii brakuje kilku składowych których nie powiem hahah gdyż uważam że ogólne wyjaśnienie jest wystarczające.Ziemia nie zapada się w głębię dlatego że czarna materia powoduje wyparcie materii i przez co utrzymuje ją tam gdzie jest.Jeżeli założę że materia jest niczym innym jak skupioną,ściśniętą energią i porównam ją np do takiego doświadczenia:


-mamy balon wypełniony 10L powietrza na 10m głębokości to jaka minimalna ilość balastu będzie nam potrzebna aby balonik pozostał pod wodą i nie wylądował na dnie.
-Siła wyciągająca balon [kG] = objętość gazu w balonie [litr] * gęstość ośrodka [kg/litr]lub[g/cm3] 
Do tego siła wyporu wyciągająca balast [kG] = (masa balastu * gęstość ośrodka)/gęstość balastu 
Siła wyciągająca balon (kg) = 10 x 1 = 10 
Siła wyporu wyciągająca balast (kg) = (1 x 1) / 11.34 = 0.09 

i teraz sumując wychodzi nam: 10+0.09=10.09 
Więc potrzebujemy 10.09kg ołowiu aby utrzymać balonik z 10L powietrza na głębokości 10m. 
Czyli do balonika musimy przywiązać mniej niż 10.09 kg ołowiu by balonik nie zatonął,czyli regulując wagę obciążenia balonika regulujemy wysokość balonika w wodzie czyli głębokość na jakiej znajduje się balonik.Tak samo dzieje się z planetami,i innymi ciałami.Tak mniej więcej działa czarna materia.Balonik w naszym doświadczeniu to nic innego jak właśnie ziemia :P

poniedziałek, 4 marca 2013

Komunikacja z innymi cywilizacjami .....

 Czemu  nie możemy  znaleźć,skontaktować się z  innymi cywilizacjami czy chociaż posłuchać ich?  ależ możemy tylko jeszcze sobie tego nie uświadomiliśmy o takiej możliwości a to jest bardzo proste:P,powiem wam mniej więcej o tym.Rok temu wpadła mi w ręce praca teorii białych dziur,jest to teoria polskiego fizyka z Torunia/ale zrządzenie losu/ naukowiec ten wysunął teorię że jak istnieje czarna dziura która zasysa wszystko co do niej wpadnie czy też   znajdzie się w jej pobliżu,więc musi być też tzw biała dziura która pompuje w nasz wszechświat energię.Hipoteza ta jak to zazwyczaj bywa w Polsce została odrzucona lecz na zachodzie została przyjęta:P,fizyk ten wysunął prawdziwą tezę lecz interpretacja jest błędna.Natura która zawsze znajdzie sposób na przetrwanie i połączenie znalazła również sposób na powiedzmy połączenie "komunikacyjne" między dwoma oddalonymi od siebie bardzo daleko cywilizacjami.Może to przypadek,zbieg okoliczności,któż to może wiedzieć.W każdym razie cywilizacja która znajduje się biliony lat świetlnych cały czas do nas mówi,właśnie przez tzw portale komunikacyjne.Czym są te portale komunikacyjne? jest to nic innego jak właśnie czarna dziura a przekaźnik to nic innego jak właśnie biała dziura.Wyobraźcie sobie taką sytuację,wszechświat to nic innego jak budynek 40 piętrowy wy żyjecie na parterze a np kolejna cywilizacja mieszka na 40 piętrze,nigdy nie możecie się spotkać lecz ciekawi jesteście czy ktoś jeszcze mieszka w waszym domu.Krzyczycie,stukacie wysyłacie sygnały i nic brak odzewu,więc dochodzicie do wniosku że nikt nie mieszka z wami i jesteście samotni.Jest to błędne podejście i założenie,w łatwy sposób można podsłuchać sąsiada hahah/nie polecam w praktyce/. załóżmy  że w piwnicy mamy kotłownie i wielki piec,piec ten jest niczym innym jak wielką czarną dziurą w którą wpada wszystko i przerabia w energię materię.Białe dziury to nic innego jak w waszym domu kaloryfery,które was ogrzewają w zimie.Przyłóżcie ucho do kaloryfera a usłyszycie swojego sąsiada z 40 piętra,dźwięk będzie zbyt słaby by go usłyszeć dosyć wyraźnie ale wystarczy przyłożyć  stetoskop do kaloryfera i już słyszysz co w całym budynku słychać.Czy aby wysłać jakąś informację do naszych sąsiadów trzeba biec do kotłowni czyli do czarnej dziury? nie trzeba nic takiego robić gdyż białe dziury stanowią nadajnik ale i odbiornik,czyli nasz kaloryfer jest jednocześnie nadajnikiem jak i odbiornikiem,kiedy zaczniesz stukać w kaloryfer to sąsiad na 40 piętrze nas usłyszy...,gdzie są białe dziury w naszym układzie słonecznym? hmm tajemnica.... hahhah
zdjęcie ze strony https://www.facebook.com/profile.php?id=100004356944188